poniedziałek, 16 grudnia 2019

Drogi Święty Mikołaju Natasza Socha i Magda Mazur - recenzja



Święta Bożego to czas magiczny. To czas rodzinny, piękny, pełen nadziei i miłości. Nie ważne czy wierzysz w Boga czy nie. Nie zaprzeczysz, że magia Świąt udziela się również tym, którzy religijni nie są. 

Ale niestety, choć Święta powinny być czasem ciepłym i rodzinnym, to w wielu domach zamiast ciepła świec na świątecznym stole, czuć chłód. I wcale nie dlatego, że zimą ktoś otworzył okno, czy wysiadło ogrzewanie. To zimno czuć z ludzkich serc. Ludzie ze sobą nie rozmawiają. Po woli oddalają się od siebie, a w pewnym momencie nie ma już odwrotu. 

I właśnie o tym jest ta historia...


To historia o tym, co najważniejsze. O tym, co jest w każdym z nas, czasem ukryte, czasem zapomniane. O miłości, przebaczaniu, zrozumieniu i tolerancji. O tym, że święta mogą się udać, pod warunkiem, że pozwolimy sobie na szczerość.

Co wywołuje prawdziwego, dickensowskiego ducha świąt? Kolejna pościel z Mikołajem? Kolorowe bombki na choince? Pierniczki w puszce?

To nieprawda, że święta Bożego Narodzenia dla każdego pachną miłością, szczęściem, pierniczkiem i spełnieniem marzeń. To najbardziej ponury okres w życiu niektórych ludzi. Samotnej matki z kredytem na głowie oraz zbuntowanym dwunastolatkiem albo kobiety, która próbuje za wszelką cenę zdobyć żonatego mężczyznę. I wreszcie pary, nie potrafiącej odnaleźć miłości w świecie, w którym na pierwszym miejscu stawia się konsumpcjonizm.

Czy te Święta można jeszcze uratować? Odnaleźć w nich magię i wszystko to, co za czym każdy z nas tęskni?


...a raczej trzy historie.

Ale tylko trzy w tej książce są opisane. Niestety takich smutnych historii jest wiele. Tylko szkoda, że nawet świąteczny czas nie potrafi jednoczyć ludzi. A może jednak?



Karolina i Karol. Ona szanowna pani sędzia. On artysta lekkoduch, nie mający stałej pracy. Za to mający bogatych rodziców, którzy finansują jego artystyczne fanaberie. Niby zgrana para, ale coś zaczyna się psuć między nimi. Na horyzoncie pojawia się inna kobieta. Jak Karolina sobie z tym poradzić? Czy można wybaczyć zdradę? 

Matylda i Mikołaj. Ona kobieta po rozwodzie z ogromnym kredytem na głowie. Samotna matka. On nastolatek, który chodzi do prywatnej szkoły i wiecznie trzeba mu dawać pieniądze. Tylko skąd brać na to wszystko?  Telefoniczne pogotowie świąteczne, które zostaje zorganizowane w pracy Matyldy ma im pomóc wyjść z finansowego dołka. Czy to się uda? 

Renata i Tomasz. Ona atrakcyjna czterdziestolatka, majętna, z dobrą pracą, szuka trzeciego męża. On żonaty mężczyzna, który absolutnie nie szuka nowej żony. Co mają wspólnego? Łączy ich biurowy romans. Tylko niestety jedno od drugiego oczekuje czegoś innego. Co z tego wyjdzie? Czy można budować szczęście na ludzkiej krzywdzie? 

Życie lubi płakać figle i łączyć ludzkie losy. I tak też będzie w tym przypadku. Już niedługo Wigilia. Czy bohaterowie tej książki znajdą do tego czasu zagubione szczęście? 


Staram się nie czytać świątecznych ckliwych historii, a tym bardziej nie czytać romantycznych świątecznych książek o miłości, bo opisane w nich rzeczy bardzo mijają się z rzeczywistością. Ta opowieść jest inna. Autorki pokazały w tej książce, że życie nie zawsze jest kolorowe. A czasami jest bardzo, ale to bardzo smutne. Nie ma znaczenia tak naprawdę,  że jest czas Świąt, bo takie rzeczy dzieją się codziennie. Ale może akurat ten świąteczny czas okaże się pomocny i rozwiąże niektóre problemy? 


To moja pierwsza książka tego duetu jak i pierwsza książka z Wydawnictwa Edipresse, którą miałam przyjemność przeczytać. Mądrze napisana historia o tym, że to my sami komplikujemy swoje życie i musimy wziąć własny los w swoje ręce, bo nikt za nas tego nie zrobi. Chociaż nie zawsze. Bo czasami pojawi się gwiazdka z nieba, która potrafi zmienić wszystko. 

Edipresse bardzo dziękuję za możliwość przeczytania tej książki. To była bardzo  ciekawa i pouczająca lektura. 
















15 komentarzy:

  1. Właśnie jestem w trakcie czytania tej książki <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem dlaczego, ale nie za bardzo lubię książki które są związane ze świętami.. Może w trakcie czytania zmieniłabym zdanie, ale sama nie wiem..

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie nienawidzę tego pędu i nerwowej atmosfery przed świętami, dla mnie ten czas zazwyczaj jest męczący a nie magiczny

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie książki, ostatnio czytam właśnie takie z wątkiem świątecznym, więc może jeszcze sięgnę po tą. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To ja z kolei wolę historie lekkie i z happy endem osadzone w świątecznym klimacie.

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam takie świąteczne okładki, miło się czyta takie książki w tym klimacie

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam takie historie świąteczne, teraz właśnie tylko takie czytam

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam książki Sochy i sięgam po nie w ciemno <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Spodziewałam się wyższej ceny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tez nie lubię tych ckliwych i prostych bożonarodzeniowych książek, wszystkich na jedno kopyto. Cieszę się, że ta jest inna.

    OdpowiedzUsuń
  11. oh uwielbiam klimat świąt, a ta książka ma przesłodką okładkę. Choć wiadomo, że takie historie są trochę słodkie i dobrze się kończą, to fajnie że tutaj opowieść jest pokazana jakby trochę bardziej realnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie przepadam za tego typu książkami.Może,
    dlatego że dokładnie znam historię tego jak wyglądało tworzenie świąt teraźniejszych.Natomiast nie mam nic przeciwko, żeby taką książkę komuś sprezentować na święta.

    OdpowiedzUsuń
  13. Idealna książka pod choinkę. Z chęcią chciałabym ją otrzymax w prezencie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam książki świąteczne, niestety nie posiadam ani jednej. Tą również chętnie bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  15. fajną okładkę ma ta książka - typowa na swięta

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)