wtorek, 11 lutego 2020

Hydrolaty od Nature Queen - nowości w ofercie marki


Tonizacja skóry - jeden z bardzo ważnych kroków w pielęgnacji naszej skóry twarzy. Ważny, a często pomijany. Dużo osób zastanawia się po co nam tonik, skoro używamy płynów micelarnych. Ale przecież płyn micelarny ma czyścić naszą skórę. A tonik? Przywrócić jej prawidłowe pH, uspokoić, nawilżyć. Czy jest więc potrzebny? Oczywiście, że tak. 


Ciekawą alternatywą dla klasycznych toników są hydrolaty. Na bazie ziół, owoców czy wyciągów z warzyw będą świetnie nawilżać i odświeżać skórę. Przywrócą jej równowagę, a dodatkowo będą działać korzystnie na problemy, z którymi boryka się nasza skóra. 

Jestem ciekawa czy lubicie hydrolaty? Ja bardzo. O wiele lepiej sprawdzają się w przypadku mojej skóry, niż toniki. Odkąd zaczęłam ich używać, widzę wyraźną poprawę w stanie mojej skóry. 


Dzięki uprzejmości marki Nature Queen miałam możliwość przetestować trzy nowe hydrolaty, które Królowa Pielęgnacji wprowadziła do swojej oferty: ogórek, kwiat kocanki włoskiej i aloes. 

Kolejny raz zapraszam Was na podróż po świecie naturalnej pielęgnacji. Nature Queen wie co robi, więc będzie to wycieczka bardzo przyjemna. 

Wszystkie hydrolaty mają szklane butelki o pojemności 100 ml. Butelka ma atomizer i produkt możemy stosować bezpośrednio na skórę w postaci przyjemnej, delikatnej mgiełki. Dodatkowo mamy korek, który chroni atomizer przed brudem. Produkty mogą być stosowane zarówno na skórę jak na włosy. 


Hydrolat ogórek. Mój ukochany i niezastąpiony. Jest przeznaczony do pielęgnacji skóry tłustej, mieszanej i trądzikowej, czyli dokładnie takiej jak moja. Pięknie pachnie świeżym ogórkiem, choć zapach jest delikatny. Szybko się ulatnia ze skóry. Kosmetyk szybko się wchłania i od razu czuć przyjemne nawilżenie. Szkoda mi kosmetyku nakładać na wacik, więc aplikuję go bezpośrednio na twarz. Jest to jeden z najprzyjemniejszych momentów w mojej pielęgnacji. Czekam aż kosmetyk się wchłonie, a później nakładam ulubiony krem. Hydrolat działa łagodząco, zmiękczająco, przyjemnie nawilża i rozjaśnia skórę. Stosuję go na całą twarz, łącznie z powiekami. Świetny kosmetyk i chyba najlepszy z hydrolatow jakich używałam do tej pory. 

INCI/Ingredients: Cucumis Sativus Fruit Distillate

Cena 27.70 zł


Hydrolat aloes. Kosmetyk o wszechstronnym działaniu. Można stosować na skórę w celu łagodzenia podrażnień, nawilżenia skóry lub ukojenia tej szczególnie wrażliwej. Ale możecie stosować go również na włosy i skórę głowy. Szczególnie tą dotknięta łupieżem. Hydrolat może nie ma za pięknego zapachu, ale po chwili nie czuć go już na skórze. Byłam trochę przygotowana na to, że będzie pachniał jak sok z aloesu, ale nie. Ten zapach jest inny. Nie umiem go opisać dokładnie. Lubię ten kosmetyk za to, że łagodzi podrażnienia. W moim przypadku łatwo jest przesadzić z kosmetykami wysuszającymi. Ale myślę, że wpływ na to ma również mój antybiotyk na trądzik, który nałożony o jeden raz za dużo sprawia, że skóra piecze i jest podrażniona. Tu właśnie z pomocą przychodzi mi ten produkt. 

INCI/Ingredients: Aloe Barbadensis Leaf Water

Cena 24.70 zł 


Hydrolat kwiat kocanki włoskiej. Nigdy wcześniej nie słyszałam o takiej roślinie. A Wy? Ten produkt przeznaczony jest do pielęgnacji skóry z problemami naczynkowymi, ponieważ uszczelnia naczynia krwionośne. Działa też łagodząco na opuchnięte miejsca czy pomaga w gojeniu krwiaków czy siniaków. Działa przeciwzapalnie, przeciwalergicznie i łagodząco. Ma mocny i dość nieprzyjemny zapach. Bynajmniej mi się zapachy tego ziołowego hydrolatu nie podoba. Ale z drugiej strony jeśli ma działać, to dla mnie może i brzydko pachnieć. Co do działania uszczelniającego, to nie jestem Wam w stanie powiedzieć, czy to prawda, ponieważ nie mam problemu z kruchością naczyń krwionośnych na twarzy. Ale kosmetyk działa łagodząco i odświeżająco i to mogę potwierdzić. 

INCI/Ingredients: Helichrysum Italicum Flower Distillate Water

Cena 24.70 zł. 


Produkty Nature Queen od dawna są bliskie mojemu sercu. Dobre składy, dobroczynne działanie i wyraźna poprawa w wyglądzie mojej skóry, sprawiają, że z miłą chęcią wracam do tych kosmetyków. Zresztą co tu dużo mówić, Królowa Pielęgnacji wie co robi, a ja lubię czerpać garściami  naturalne składniki z jej cudownych kosmetyków. 


Lubicie hydrolaty? Używacie naturalnych kosmetyków? 

















14 komentarzy:

  1. Ja bardzo lubiłam hydrolaty ;) Tej marki jeszcze nie miałam okazji używać, ale akurat mam ich olejek do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja skóra jak i ja sama póki co nie możemy się przekonać do hydrolantów. Choć nie mówię im nie na pewno kiedyś jeszcze wypróbuje ich działanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne są te kosmetyki i ich cena jest zadowalająca, bo nie kosztują milionów monet ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Do mnie hydrolaty nie przemawiają bo najchętniej używałam ich do maseczek i nawet się sprawdzały, ale jednak wole wodę termalną ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Używam naturalne kosmetyki, naturę queen jest moja ulubiona marka. Z chęcią zapoznam się z hydrolatami.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tyle słyszałam dobrego o tej marce, że w końcu muszę spróbować :) dobrze, że pojawiają się naturalne kosmetyki w takiej całkiem przystępnej cenie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio coraz częściej sięgam po hydrolaty. Miałam jeden hydrolat z tej firmy i z chęcią wyposaża się w kolejny. Bardzo jestem ciekawa, który z wariantów najbardziej przypadnie mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wstyd się przyznać, ale nie używam toniku, a powinnam. Myślę, że najwyższa pora zakupić, zanim zaczną mi się dziać złe rzeczy ze skórą.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam tą markę, ma w swojej ofercie rewelacyjne toniki. Są to jedyne produkty, które na prawdę tonizują moja twarz, a nie tylko z nazwy to robią.

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię używać hydrolatów przed nałożeniem wieczornego kremu na twarz. Czuję wtedy, ze lepiej się wchłania. Tych nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta marka od dawna mnie kusi, jednak jeszcze nic nie kupiłam. Wydaje mi się, że hydrolat ogórkowy byłby dla mnie w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam okazji ich testować ale samą markę znam i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hydrolaty stosuję namiętnie i bardzo je lubi moja skóra. Są podstawą mojej pielęgnacji skóry, przynoszą jej ukojenie. Z tej trójki bardzo przypadł mi do gustu aloesowy hydrolat jak również ogórkowy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzięki tej marce polubiłam hydrolaty. Najbardziej odpowiada mi aloesowy, bardzo polubił się z moją cerą

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)