sobota, 21 marca 2020

Naturalne kosmetyki w sklepie Topestetic? Tak, to możliwe :)


Zielone Laboratorium - mówi Wam coś ta nazwa? Obserwuję tą markę od dawna na Instagramie i już od jakiegoś czasu miałam ochotę coś od nich wypróbować. A, że moje włosy dalej są w kiepskiej kondycji, o czym Wam ostatnio pisałam, to wybór padł właśnie na kosmetyki do pielęgnacji włosów.


Sklep Topestetic już znacie z moich wpisów i to właśnie na niego padł wybór, gdy zamawiałam swoje pierwsze kosmetyki od Zielonego Laboratorium. Lubię to miejsce w sieci za duży wybór produktów i bezpieczne zakupy. Paczki przychodzą do mnie bardzo szybko. I za każdym razem w moje przesyłce z tego sklepu są prezenty i próbki. Tak, na Topestetic zawsze można liczyć.


W ostatnim zamówieniu przyszły do mnie 3 kosmetyki, które pokazywałam Wam na story na instagramie. Dwa z nich są marki Zielone Laboratorium i są to szampon detoksykujący i serum do włosów zwiększające ich objętość.

Zanim opiszę Wam moje wrażenia z testów, chciałabym przypomnieć charakterystykę moich włosów. Z powodu dużych problemów z wypadaniem włosów i tym, że okropnie się plątały, ścięłam je do końca szyi i zrobiłam sobie prostą grzywkę. Dobrze czuję się w takiej długości i nie zamierzam ich na razie zapuszczać. Moje włosy są cienkie, matowe, i wysuszone farbowaniem. A co gorsza szybko przetłuszczają mi się przy nasadzie.


Szampon detoksykujący proteiny owsa i zielona herbata. Szampon zamknięty jest w przezroczystej buteleczce o pojemności 250 ml. Pierwsze co wyróżnia się w produkcie, to zapach. Cudowny, mocny, aromatyczny, nie jednolity. Pachnie jak pastylki na gardło. Dla mnie to połączenie mentolu i rozmarynu i trochę przebija przez tę mieszankę woń cytryny. Wychodzi na to, że mój nos jest szalony, ponieważ głównymi składnikami szamponu są :
  • Proteiny owsa, które mają za zadanie chronić włosy przed uszkodzeniami.
  • Olejek rozmarynowy, który działa przeciwłupieżowo, antybakteryjnie, przeciwgrzybicznie i hamuje proces przetłuszczania się włosów.
  • Olejek lawendowy - hamuje wypadnie włosów.
  • Ekstrakt z zielonej herbaty - przeciwdziała łupieżowi i reguluje proces przetłuszczania włosów i skóry głowy.
Cytryny i mentolu brak:) Nos do wymiany?


Jak na naturalny szampon do włosów przystało, szampon słabo się pieni. Trzeba się tego spodziewać, gdy sięgamy po kosmetyki naturalne. Natomiast nie miałam większych problemów z umyciem włosów. Łatwo się go za to wypłukuje. Jednak włosy są po nim mocno porowate i sztywne, ale jak wyschną, to stają się miękkie i nawet przyjemne w dotyku. Podoba mi się za to, jak szampon działa na skórę głowy. W połączeniu z serum działają na nią kojąco. Często miewam problemy z łupieżem i tym, że skora głowy mi się przetłuszcza szybko i swędzi. Choć włosy niestety przetłuszczają mi się tak samo jak wcześniej, to nic mnie w końcu nie swędzi.


Serum zwiększające objętość włosów to 150 ml produktu zamknięte w buteleczce z pompką. Serum ma bardzo rzadką konsystencję, szybko się wchłania i nie obciąża włosów. Uwielbiam jego zapach - mentol i rozmaryn - tym razem mój nos się nie pomylił.

Serum w swoim składzie zawiera :
  • Olejek lawendowy - regeneruje skórę i działa relaksująco.
  • Olejek miętowy - działanie antybakteryjne.
  • Olejek rozmarynowy - ma działanie przeciwgrzybiczne, antybakteryjne i zapobiega przetłuszczaniu się włosów.
  • Kwas fitowy- zapobiega płowieniu włosów.
  • Ekstrakt z lnu - ma działanie zmiękczające, ochronne i osłonowe. 
  • PhytoCellTec Malus domestica – otrzymywane z jabłek roślinne, aktywne komórki macierzyste, których zadaniem jest spowolnienie starzenia włosów, poprawę ich gęstości, przedłużenie cyklu życia mieszka włosowego oraz ochrona przed promieniowanie UV.* 
  • Baicapil TM - stymuluje wzrost włosów, zwiększa ich gęstość i zapobiega wypadaniu. Włosy wyglądają młodziej i zdrowiej* 
*Informacje ze strony producenta.


Kosmetyk nakładamy na skórę głowy. Ja to robię przy każdym myciu już po osuszeniu włosów ręcznikiem. 
Jeśli chodzi o zwiększanie objętości, to produkt robi dobrą robotę. Włosy ładnie "odbijają " się od nasady i wydaje się ich więcej. 


Jeśli miałabym ocenić działanie tych produktów, to jestem zadowolona, ale mogę przyczepić się trochę do tego, że włosy po użyciu szamponu są trochę szorstkie w dotyku. Choć gdy wyschną jest już lepiej. Ale nic straconego, bowiem przy każdym myciu lubię używać również maski lub odżywki, dlatego w sklepie Topestetic zamówiłam sobie również kosmetyk odżywiający włosy. Jest to maska Phyto, jednak o niej będziecie mogli przeczytać w kolejnym wpisie.


Ale już mogę Wam zdradzić, że połączenie kosmetyków Zielone Laboratorium z tajemniczą maską Phyto sprawiło, że pod kątem całości mogę mówić o bardzo udanym połączeniu. 

Znacie markę Zielone Laboratorium i sklep Topestetic? Lubicie kosmetyki naturalne do pielęgnacji włosów?


















8 komentarzy:

  1. O i ten szampon mnie zaciekawił, uwielbiam testować nowe rzeczy do włosów, jednak moje włosy wiele szamponów nie lubią :d

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam jeszcze o tej firmie, ale lubię właśnie kosmetyki jak najbardziej naturalne. Do tego czytam składy. Mam nadzieję, że ta marka mnie nie zawiedzie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Coraz częściej można spotkać naturalne kosmetyki w sklepach stacjonarnych jak i internetowe. Bardzo zainteresowałas mnie tymi kosmetykami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tych kosmetyków, ale fajnie, że produkty naturalne są coraz bardziej dostępne. Szkoda tylko, że szampon słabo się pieni. Zawsze mnie to denerwuje przy myciu włosów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeżeli masz problemy z włosami, to zanim zaczniesz wybierać kosmetyki, warto poczytać o równowadze peh. Wtedy będziesz wiedzieć po jakie kosmetyki sięgać by im pomóc, a nie szkodzić ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sklep topestetic znam od kilku lat, natomiast produktów Zielonego Laboratorium nie miałam jeszcze okazji poznać. O kosmetykach czytałam różne opinie, ale wiadomo, że na każdym inaczej się sprawdzą, więc być może poznam je za jakiś czas i sama ocenię.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham ich sklep i produkty ktore sie w tym sklepie znajduja. Oba produkty jak na razie sa dla mnie obce.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam okazji jeszcze poznać zarówno sklepu jak i tej firmy. Jednak będę mieć te produkty na oku.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)