czwartek, 30 lipca 2020

"Królowa balu" Sariah Wilson - recenzja

"Królowa balu" Sariah Wilson - recenzja

"Królowa balu" Sariah Wilson

Jestem wielką fanką familijnych komedii romantycznych. Jak byłam małodsza, nie wyobrażałam sobie weekendu bez fajnego filmu w tym stylu. Teraz zamiast oglądać filmy, wolę czytać książki. Świat jest tak przepełniony złem, że trzeba go sobie osładzać, by nie zwariować. Najlepiej ogromną dawką cukru i właśnie komedią romantyczną w książkowym wydaniu.

"Królowa balu" Sariah Wilson

Nowe pokręcone perypetie bohaterki książki o współczesnym kopciuszku „Brzydsza siostra”!

Mattie Lowe zawsze ma jakieś zmartwienia na głowie. Tym razem sen z powiek spędza jej jedno z największych wydarzeń w historii ludzkości: BAL. Zdeterminowana, żeby była to najbardziej epicka impreza na świecie, ma sprytny plan.

Jest tylko jeden problem: jej cudowny i idealny chłopak, Jake Kingston, nie wyskoczył jeszcze z najbardziej kreatywnym zaproszeniem, jakiego mogłaby się po nim spodziewać. No dobra, jest jeszcze gorzej – chyba w ogóle nie zamierza jej zaprosić. Nie ma jednak takiej opcji, że Mattie pójdzie na bal sama!

Nagle wszystko wydaje się działać przeciwko niej. Zbiera się grupka, która chce sabotować jej imprezę, a Jake jest jakiś dziwny. Czy zwariowana fioletowowłosa artystka mangi poprowadzi swoją klasę na niezapomnianą noc zabaw i igraszek, czy przejdzie do historii szkoły jako najgorsza przewodnicząca?

"Królowa balu" Sariah Wilson

Mattie Lowe powraca w wielkim stylu. Tym razem organizuje bal maturalny w swojej szkole. Tylko wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że bal się jednak nie odbędzie... Co tym razem wymyśli Mattie? I kto tak bardzo nie lubi dziewczyny, że postanawia zniweczyć jej plany? 

Była brzydsza siostra, teraz nadchodzi Królowa balu. Pamiętajcie, że tylko frajerki gubią pantofelki, a dziewczyny takie jak Mattie biorą sprawy w swoje ręce. Ten bal ma się odbyć. Choćby po trupach...

Uwielbiam książki Sariah Wilson. Choć seria książek Brzydsza siostra jest dla nastolatek, to z ogromną przyjemnością przeczytałam obie części i wszystkim je polecam. Przepełnione humorem, perypetie szalonej nastolatki Mati, jej cudownej siostry Elli i reszty ich przyjaciół, to obowiązkowa lektura dla młodych dziewczynek. Jeśli macie w domu fankę kopciuszka i pięknych, choć odrobinę zwariowanych komedii romantycznych, to ta seria książek zdecydowanie jest jest dla niej.

"Królowa balu" Sariah Wilson

"Królowa balu" Sariah Wilson

Śmiałam się przez całą książkę. Autorka ma lekkie pióro i czyta się jej twórczość z prawdziwą przyjemnością. Książka jest wolna od wulgaryzmów, seksu, za to historia miłości nastolatków opowiedziana jest w przyjemny,  wesoły sposób. Zresztą bohaterka książek jest obłędna. Dawno nie czytałam książki o tak przebojowej nastolatce jak Mati.

"Królowa balu" Sariah Wilson

Krolowa balu nie jest tylko komedią romantyczną, to również książka, w której autorka przemyciła ważne dla nastolatków treści. Warto być uczciwym i fair wobec przyjaciół i rodziny. Nie warto być zawistnym i robić na złość innym. Karma zawsze wraca. I co najważniejsze: trzeba ufać najbliższym i wierzyć w miłość. A ta nastoletnia może być również silna i prawdziwa, co ta w dorosłym życiu. Zresztą życie ma się tylko jedno i należy walczyć o swoje marzenia. I nigdy się nie poddawać.

Przeczytałam jednym tchem w jeden wieczór. Swiatna książka. Mam nadzieję, że Wydawnictwo Young zdecyduje się wydać kolejne książki autorki.



Polecam!


















poniedziałek, 27 lipca 2020

"Iwan" Roxie Riviera - recenzja

"Iwan" Roxie Riviera - recenzja
Iwan Roxie Riviera,


Czytać uwielbiam od zawsze. Książki pochłaniam w ilościach hurtowych i gdybym tak sięgała po słodycze, jak sięgam po literaturę, to bym się już w żadne futryny w domu nie zmieściła. Na szczęście książki nie tuczą i można je "pochłaniać" w każdej ilości, co mnie bardzo cieszy.

W mojej biblioteczce większość książek ma ponad 250 stron i mało mam pozycji cieńszych. Zauważyłam, że teraz modne są opasłe tomiska i jest to fajne, gdy historia jest faktycznie ciekawa. Ale czasami nie mam ochoty czytać cały tydzień jednej książki, a przeczytałabym coś krótkiego, takiego na jeden wieczór. Jakiś czas temu w moje ręce wpadła książka Iwan autorstwa Roxie Rivery. Książka ma 123 strony i utrzymana jest w mafijnym klimacie. Jeśli jesteście ciekawi czy można napisać dobrą, ale krótką historię, to zapraszam na pierwszą część serii Jej rosyjski obrońca, która ukazała się nakładem wydawnictwa Editio Red.

Iwan Roxie Riviera,

Erin to śliczna, subtelna dziewczyna o zielonych oczach i smukłej figurze. Nie brakuje jej także odwagi. A może jest po prostu lekkomyślna albo zbyt mocno kocha Ruby, swoją starszą siostrę? Kiedy ta wpada w prawdziwe tarapaty, dla Erin jest oczywiste, że poruszy niebo i ziemię, by pomóc siostrze. Nawet jeśli ceną ma być jej własne bezpieczeństwo. Dziewczyna jednak nie do końca zdaje sobie sprawę, na co się porywa, gdy o wsparcie prosi groźnego Rosjanina, który prowadzi elitarną szkołę walki. Nie wie, jaką cenę przyjdzie jej zapłacić za pomoc w odnalezieniu Ruby.

Iwan Markowicz nie tylko wygląda groźnie. Jest też jednym z najbardziej niebezpiecznych mężczyzn w Houston. On i jego podwładni budzą lęk w miejscowym półświatku. Zwrócenie się do Iwana o pomoc jest czymś w rodzaju zawarcia paktu z diabłem. Ponadto on sam kieruje się żelazną zasadą: by nie mieszać się w cudze problemy. Tym razem jednak decyduje się uczynić wyjątek. Na razie nie chce mówić o zapłacie za przysługę, ponieważ Erin wywarła na nim większe wrażenie, niż chciałby przyznać.

Podziemie przestępcze w Houston jest skrajnie niebezpieczne. Rywalizujące ze sobą gangi niezwykle poważnie traktują każdą próbę zakwestionowania ich władzy. Erin ma niewielkie pojęcie o ryzyku, jakie podejmuje. Iwan zna je doskonale. Ma świadomość, że spełnienie prośby tej ślicznotki może się wiązać z przerażającymi konsekwencjami. Nie wie tylko, czy zdoła ocalić ją przed nieuchronnym...

Na jakie poświęcenie jest gotowy prawdziwie niebezpieczny mężczyzna?

Iwan Roxie Riviera,

Czy cienka książka może być dobra? Oczywiście, że tak. Każda może być dobra. Nie ma znaczenia czy ma 120 stron czy 500. Ale wydaje mi się, że krótkie książki jest trudniej napisać. Bo co ciekawego może dziać się w książce, której długość jest taka, jak u niektórych wstęp? Roxie Riviera pokazała, że można napisać książkę, która wciągnie od pierwszej strony, nie zmęczy fabułą, a będzie wypełniona akcją po brzegi. Historia Iwana i Erin może nie jest wybitna, nie będę Was oszukiwać. Książek w klimacie mafijnym przeczytałam już wiele i co można w tym temacie wymyślić nowego? Może nic nowego autorka nie wymyśliła, ale podoba mi się to jak przedstawiła głównych bohaterów i myślę, że to jest największym plusem tej książki. Ich nie da się nie lubić. 

Iwan Roxie Riviera,

Ona - młoda, piękna dziewczyna. Bardzo rodzinna. Nad życie kocha swoją siostrę, która ani tego nie rozumie, a brzydko mówiąc ma to gdzieś i woli szlajać się ze swoim podejrzanym chłopakiem po melinach i ćpać. Mimo krzywd jakich Erin od niej doznała i wielu gorzkich słów, które między nimi padły, to uratowanie siostry jest dla dziewczyny najważniejsze. Tak bardzo ją kocha, że zwraca się z prośbą o pomoc do człowieka, którego imię budzi strach w mafijnym świecie. Czy faktycznie uratowanie siostry narkomanki jest dobrym pomysłem?Czy Wy bylibyście skłonni wejść do paszczy lwa, by pomóc komuś, kto na tę pomoc nie zasługuje i jej nie chce? A może czasami warto odpuścić, chociaż serce krwawi? 

Drugim bohaterem jest oczywiście On - Iwan, właściciel elitarnej szkoły sztuk walk. Podoba mi się to, że autorka nie przedstawiła go jako przystojniaka, a groźnie wyglądającego mężczyznę, który do wszystkiego doszedł ciężką pracą swoich rąk. Z opisu wynika, że nie jest urodziwy, ale ma w sobie "to coś". Iwan ma to i owo za uszami, ale szacunku do kobiet nie można mu odmówić. Od samego początku polubiłam tego faceta. Choć wygląda jak bandzior i sieje strach, to Erin obdarza go zaufaniem. Strach miesza się u niej z fascynacją tym niebezpiecznym mężczyzną. A on, choć ma zasadę, by nie mieszać się w czyjeś porachunki, to czuje, że ta kobieta jest inna i warto jej pomóc. Tak bardzo inna, że zaczyna czuć do niej coś więcej, jak tylko zwykłą sympatię. 

Co z tego wyniknie? 

Iwan Roxie Riviera,

Autorka nie boi się odważnych scen. Pokazuje również, że życie nie jest kolorowe a bywa okropne. W książce znajdziecie brutalne sceny, jak choćby opis meliny narkomanów. Ale przeczytacie również o tym, że szybko można się zakochać, choć okoliczności absolutnie temu nie sprzyjają. 

Podobała mi się ta książka, choć niektóre sceny można by było trochę rozbudować. Ale jeśli macie ochotę na krótką historię o miłości z wątkiem mafijnym w tle, to śmiało możecie sięgać po tę książkę. Widziałam, że wydawnictwo szykuje już kolejną część serii i na pewno po nią sięgnę i wrócę do Was z wrażeniami. 


Lubicie książki z wątkiem mafijnym i miłosnym w tle?











"Rosyjska Księżniczka" Monika Skabara - recenzja

"Rosyjska Księżniczka" Monika Skabara - recenzja
"Rosyjska księżniczka" Monika Skabara

Debiuty, debiuty, ach te debiuty. Raz lepsze, raz gorsze. A niekiedy szkoda o nich pisać. Na rynku wydawniczym jest ostatnio tyle debiutantów, że niedługo nie będę wiedziała, jak książki w biblioteczce ustawiać. To oczywiście żart. W tym roku przeczytałam już kilka dobrych książek debiutujących autorów. Jedną z nich jest Monika Skabara i jej debiutancka powieść Rosyjska Księżniczka.

"Rosyjska księżniczka" Monika Skabara

Kto powiedział, że kobieta nie może stać na czele mafijnej rodziny? 

Dwa zwaśnione gangi z różnych zakątków świata. Sojusz, za który najwyższą cenę zapłaci ona.

Sasza Askarowa, jedyna córka rosyjskiego mafiosa, to kobieta, z którą się nie zadziera. Wychowana twardą ręką w żelaznej dyscyplinie, teraz jest prawdziwą maszyną do zabijania. Kiedyś stanie na czele mafii na miejscu swojego ojca.

Antonio Morinello, syn włoskiego capo, ma Saszę na celowniku. Zrobi wszystko, żeby ją zdobyć. W ramach rozejmu między rodzinami zmusza jej ojca do oddania mu córki.

Sasza nie jest jednak typem kobiety, którą można sobie przekazywać jak trofeum. Czy ślub, który połączy te dwie rodziny, położy kres wojnie między rosyjską i włoską mafią?

"Rosyjska księżniczka" Monika Skabara

Prawie 300 stron, a usiadłam i przeczytałam w trzy godziny. Wciągająca od pierwszej strony, momentami tak mocna, że aż dłonie zaciskałam w pięść i bałam się czytać dalej. Rosyjska Księżniczka to historia dziewczyny, której największym grzechem było to, że nie urodziła się chłopcem. Dopóki żyła jej matka, Aleksandra wiedziała, co oznacza słowo "dom". Gdy ta umarła, uśmiech z twarzy dziewczynki miał zniknąć na zawsze. Miała zapomnieć o szczęściu, miłości, uśmiechu czy przyjaźni. Za choćby pomyślenie o tym, czekała ją kara. Była tresowana jak pies i miała bezwzględnie wykonywać polecenia. Jej ludzkie odruchy miały zniknąć. Zrobili z niej bezduszną maszynę do zabijania, która miała być najlepsza i skuteczna. A jej przyszłością miało być objęcie władzy nad rosyjską mafią. Każdy krok Aleksandry był bacznie obserwowany, a nawet najdrobniejsze potknięcia oznaczało karę. 

Aż tu nagle okazuje się, że kobieta wbrew swojej woli zostaje wydana za mąż za syna włoskiego mafioso. Tylko, że Sasza nie jest kobietą, którą można pokochać. A na pewno nie jest kobietą, która odwzajemnia uczucia. Co z tego wyjdzie? 

Bałagan, który ktoś będzie musiał posprzątać. Tylko ciekawe kto się na to odważy? 

"Rosyjska księżniczka" Monika Skabara

"Rosyjska księżniczka" Monika Skabara

"Rosyjska księżniczka" Monika Skabara

Myślałam, że o mafii przeczytałam już wszystko. Zauważyłam, że jak jakaś tematyka jest modna, to autorki do znudzenia o tym będą pisać. A tu proszę, mafię mamy, ale powiało świeżością. W książce podoba mi przede wszystkim lekki styl pisania autorki, ciekawie wykreowani bohaterowie, różne ramy czasowe - czas teraźniejszy i powroty do przeszłości będące wspomnieniami Saszy. I główna bohaterka - mądra dziewczyna, której życie dało w kość. Choć spędziła 18 lat życia w piekle, była bita i torturowana, to oprawcy nie udało się jej złamać. Wyszkolić tak, ale nie zabić w niej człowieka. Bo w życiu najważniejsze jest to, by być człowiekiem, a nie maszyną, choć z pozoru może się wydawać, że Aleksandra już nie pamięta jak to jest. 

"Rosyjska księżniczka" Monika Skabara

"Rosyjska księżniczka" Monika Skabara

"Rosyjska księżniczka" Monika Skabara

Książkę czyta się szybko i wciąga od pierwszej strony. Cały czas się coś dzieje. Akcja, strzelaniny, pościgi, ale i przyjemna dawka namiętności, silna główna bohaterka i przystojny główny bohater. Będzie się działo. 

Szkoda jednak, że tak szybko się to skończyło. Ciekawa jestem o czym będzie następna część, ponieważ autorka końcówką zamknęła furtkę głównej bohaterce. A może tak mi się tylko wydaje? Jedno jest pewne - na 100 % sięgnę po kolejną książkę z serii Dziedzictwo i mam nadzieję, że również mi się spodoba. 


Dobra literatura kobieca połączona z romansem. Polecam! 

"Zakazana" Ella Fields - recenzja

"Zakazana" Ella Fields - recenzja
"Zakazana" Ella Fields

Pamiętacie, jak pisałam Wam o paczce chusteczek, którą wydawnictwo dołączyło do książki? Wtedy chusteczki mi się nie przydały. Ale teraz mam dla Was książkę, której treść wzbudziła we mnie tyle emocji, że pierwszy raz od dłuższego czasu płakałam czytając. I to nie raz czy dwa. Tym razem paczka chusteczek się przydała, a jej zawartość poszła prawie cała i to zanim doszłam do połowy książki. 

Co takiego wymyśliła Ella Fields, że Zakazana jest tak emocjonującą historią?

"Zakazana" Ella Fields

Daisy ma dwie wielkie miłości: sztukę i Quintona, z którym się wychowała. To właśnie z nim przeżyła najważniejsze chwile swojego życia. Pierwszy pocałunek. Pierwszy seks. Pierwsze złamane serce.

Po przeprowadzce z rodzicami na drugi koniec kraju ich kontakt się urywa. Jednak Daisy nigdy nie przestaje myśleć o Quinnie. Po latach rozpoczynają naukę na tym samym Uniwersytecie Gray Springs.

Okazuje się, że chłopak znacznie lepiej poradził sobie z rozstaniem dzięki nowej dziewczynie, Alexis. Mimo wszystko Daisy nie odpuszcza. Wie, że ich związek był czymś wyjątkowym. Jej serce jest wciąż złamane, ale jednocześnie silne i gotowe do walki o miłość.

"Zakazana" Ella Fields

Czego spodziewałam się po tej książce? Romansu. Takie miałam założenie, gdy po nią sięgałam. A co dostałam? Jest to bardzo, ale to bardzo romantyczna powieść kobieca z gatunku new adult. Głównych bohaterów czyli Daisy i Quinna poznajemy gdy są dziećmi. Mieszkają niedaleko siebie, spędzają razem czas. Są przyjaciółmi. Z biegiem lat ich przyjaźń nie mija, ale przeradza się w coś więcej. W prawdziwą nastoletnią miłość. Co jest piękne, są jak dwie połówki jabłka, rozumieją się bez słów, pasują do siebie idealnie i chcą być ze sobą na zawsze. 

Niestety życie bywa okrutne i tata Daisy dostaje lepszą pracę w mieście oddalonym od ich obecnego domu aż o 9 godzin jazdy. Rozłąka, to coś strasznego dla dwojga młodych ludzi, którzy świata poza sobą nie widzą. Niestety wszyscy wiemy jak jest ze związkami na odległość. I tak też się dzieje. Może ich związek miałby rację bytu, gdyby nie inne osoby, które zaczęły w niego ingerować? 

Daisy i Quinn spotykają się po dwóch latach. Ona nadal go kocha, a on....spotyka się z.... Nie chcę Wam zdradzać z kim, bo popsuję cały efekt. Ale płakałam, gdy autorka opisywała uczucia Daisy, gdy ich razem zobaczyła. 


Czy nastoletnia miłość ma szanse przetrwać? 

"Zakazana" Ella Fields

"Zakazana" Ella Fields

Przepiękna opowieść o miłość tak prawdziwej, że jej nagły koniec był dla każdej ze stron ciosem w samo serce. On obiecywał, że kiedyś się z nią ożeni. Ona przeżyła z nim swoje wszystkie pierwsze razy. Kochała go nad życie. I choć odeszła, to on nie pozostał bez winy. A gdy go później zobaczyła z inną, jej świat zawalił się na nowo. 

Nie będę Was oszukiwać, że miałam wielką nadzieję, że autorka zakończy tę opowieść happy endem. Dawno tak nie płakałam nad literacką fikcją. Dawno nie było mi tak przykro, gdy widziałam jak obojgu łamią się serca. Słyszałam nawet w swojej głowie ich trzask. Moje serce mówiło NIE! Nie chciałam by cierpieli. O jej, ale się wkręciłam w ich historię. 

"Zakazana" Ella Fields

Romantyczna książka nie tylko dla nastolatków. Autorka opowiada o pierwszej prawdziwej miłości oraz o utracie kogoś bliskiego. A także o zdradzie i jej konsekwencjach. W książce znajdziecie dwie ramy czasowe. Jest teraźniejszość przedstawiona z punktu widzenia głównych bohaterów, a także przeszłość widziana ich oczami, co pozwala wczuć się w klimat książki. A ten uważam, że jest magiczny. Mimo tego, że nie lubię wyciskaczy łez, to jestem oczarowana tym, co autorka wymyśliła. 

"Zakazana" Ella Fields

Kupiłam sobie chusteczki, schowałam je w szafce i czekam na kolejną część serii Uniwersytet Gray Springs. Na Lubimy Czytać podejrzałam sobie, kto będzie bohaterem kolejnej części i już nie mogę się doczekać, gdy zacznę czytać. Mam nadzieję, że Wydawnictwo Kobiece będzie chciało wydać tę książkę i będę mogła zrobić to już niedługo. 


A tym czasem gorąco polecam Wam Zakazaną


Lubicie romantyczne książki, przy których można się wzruszyć? 















Medisept - skuteczne środki do dezynfekcji rąk i powierzchni, którym zaufałam.

Medisept - skuteczne środki do dezynfekcji rąk i powierzchni, którym zaufałam.

Medisept

Dezynfekować? Nie dezynfekować? Oto jest pytanie.

Bum na środki do dezynfekcji skóry i powierzchni sztucznych zaczął się w tym roku, gdy została ogłoszona na całym świecie pandemia. Koronawirus przenosi się drogą kropelkową, ale co gorsze, można się nim zarazić również, gdy dotkniemy powierzchni, której dotykała osoba zarażona. Zarażenia nie następuje oczywiście przez sam dotyk, ale w momencie gdy dotkniemy ust lub nosa i wirus przedostanie się do naszego organizmu. Niestety większość osób, gdy zdjęte zostały obostrzenia, zaczęła bagatelizować problem. Tak jakby wirus zniknął, a pandemia się skończyła. A to nie prawda.

W moim domu bezwzględnie stosujemy się do zasad bezpieczeństwa. Używamy maseczek, rękawiczek i środków do dezynfekcji.

Dzięki uprzejmości marki Medisept mam możliwość pokazać Wam jakich produktów używać, by zabezpieczyć swoją rodzinę i zminimalizować ryzyko zachorowania na Covid-19 .

Przed zakupem produktów do dezynfekcji należy zrobić rozeznanie na rynku. Żele antybakteryjne, które często widzimy w drogeriach to produkty kosmetyczne, które nie zabijają wirusów, a alkohol zawarty w ich składzie nie przekracza 50 %. Natomiast produkty do dezynfekcji mają w składzie alkohol w ilości ponad 60% i działają biobójczo, czyli zabijają wirusy, grzyby, bakterie i prątki. Tylko preparaty do dezynfekcji skóry czy powierzchni,  są w stanie zabić Koronawirusa.

Wszystkie produkty do dezynfekcji  Medisept są skuteczne wobec Koronawirusa.

Jak sprawdzić czy produkt jest kosmetykiem czy preparatem do dezynfekcji?

Żele antybakteryjne na opakowaniu mają informację, że w składzie jest alkohol i inne składniki czyli na etykiecie mają standardowy skład INCI. Natomiast produkty do dezynfekcji muszą mieć numer pozwolenia na obrót, wydany przez urząd rejestracji URPL oraz zawsze jest informacja na etykiecie o substancjach czynnych i ich zawartości na 100 g produktu.

Medisept

Medisept

Wśród produktów, które w swojej ofercie marka marka Medisept znajdziecie m.in. :

Medisept spray do dezynfekcji powierzchni


Medisept spray do dezynfekcji powierzchni pojemność 100 ml / 500 ml

Zapachy : Neutral Cashmere, Papaya. Zabija bakterie, grzyby, prątki gruźlicy, wirusy ( grypy, żółtaczki typu B i C, Hiv, Rotawirus, Ebola, Koronawirus, Adenowirus).

Medisept spray do dezynfekcji powierzchni

Medisept spray do dezynfekcji powierzchni

Medisept spray do dezynfekcji powierzchni

Medisept spray do dezynfekcji powierzchni

Medisept Spray do dezynfekcji butów do rehabilitacji i wkładek ortopedycznych pojemność 50 ml / 100 ml.

Zapobiega rozprzestrzenianiu się bakterii i grzybów znajdujących się wewnątrz powierzchni obuwia. Ma przyjemny miętowy zapach. 

Medisept Spray do dezynfekcji butów do rehabilitacji i wkładek ortopedycznych

Medisept Spray do dezynfekcji rąk pojemność 50 ml /100 ml. 

Posiada działanie bójcze wobec bakterii, drożdżaków, prątków gruźlicy oraz wirusów opryszczki, żółtaczki, HIV i wirusa Rota.

Spray do dezynfekcji rąk

Żel do dezynfekcji rąk pojemność 50 ml / 100 ml .

Zapachy Papaya, Cashmere. Zabija bakterie, drożdżaki, prątki gruźlicy oraz wirus opryszczki, żółtaczki, HiV, Rota, Noro, Korona. Zapobiega grypie i biegunkom. 

Żel do dezynfekcji rąk

Medisept Chusteczki do dezynfekcji rąk i powierzchni. 

20 x 1 sztuka lub opakowanie 20 sztuk. Zabiją bakterie, drożdżaki, prątki gruźlicy oraz wirus opryszczki, żółtaczki, HiV, Rota, Noro, Korona. Zapobiegają grypie i biegunkom. 

Medisept Chusteczki do dezynfekcji rąk i powierzchni.

Medisept Chusteczki do dezynfekcji rąk i powierzchni.

Najbardziej znanym produktem marki Medisept jest Spray do dezynfekcji rąk. Moja pierwsza styczność z nim miała miejsce około trzech lat temu, gdy urodził się mój syn. Zaczęłam wtedy zwracać uwagę na higienę dłoni dużo bardziej niż gdy go z nami nie było. Teraz ten spray towarzyszy mi każdego dnia i zawsze mam go w torebce.

Przykładowe zastosowanie produktów Medisept w życiu codziennym:


Medisept

Medisept

Medisept

Medisept

Medisept

Medisept

Medisept

Medisept

Medisept

Produkty Medisept kupicie w drogeriach Rossmann.


Znacie markę Medisept? A jak jest u Was z dezynfekcją?