Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Suchy olejek do ciała. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Suchy olejek do ciała. Pokaż wszystkie posty

piątek, 18 listopada 2022

BODYBOOM Suchy olejek do ciała anti-cellulite pobudzający ekspert - Pure Beauty

BODYBOOM Suchy olejek do ciała anti-cellulite pobudzający ekspert - Pure Beauty

BODYBOOM Suchy olejek do ciała anti-cellulite pobudzający ekspert - Pure Beauty


Lubicie olejki do pielęgnacji ciała? W mojej pielęgnacji takie produkty goszczą od dawna i jestem ich ogromną fanką. Niedawno do ulubieńców dołączył suchy olejek od marki BODYBOOM, który znalazłam w pudelku Pure Beauty. Jak się sprawdził?



BODYBOOM Suchy olejek do ciała anti-cellulite pobudzający ekspert - Pure Beauty

Markę BODYBOOM śledzę od jakiegoś czasu w mediach społecznościowych i już od dawna przygotowywałam się na spotkanie z ich produktami. W październikowej edycji pudełka Pure Beauty Cotton Clouds znalazłam suchy olejek do pielęgnacji ciała anti-cellulite pobudzający ekspert i już od pierwszego użycia go polubiłam. Chyba najbardziej za zapach. A ten zrobi wrażenie na każdej z Was i jestem tego pewna.

Zacznę od tego, że nie jest to drogi kosmetyk, ponieważ kosztuje tylko 24 zł, a jak znam drogerie, to można upolować go pewnie dużo taniej w promocji. Pojemność olejku to 100 ml. Plastikowe opakowanie z wygodną w użyciu pompką również działa na jego plus. W składzie olejku znajdziemy min. olej abisyński, kawę robustę, olej ze słodkich migdałów, olej perilla.

BODYBOOM Suchy olejek do ciała anti-cellulite pobudzający ekspert - Pure Beauty

BODYBOOM Suchy olejek do ciała anti-cellulite pobudzający ekspert - Pure Beauty

BODYBOOM Suchy olejek do ciała anti-cellulite pobudzający ekspert - Pure Beauty

Producent zakłada, że olejek będzie skutecznie walczył z cellulitem, ujędrniał skórę, oraz ją odżywiał i nawilżał. Z tym ostatnim nie mogę się zgodzić ponieważ olej nie zawiera w składzie wody, więc nie może jej skórze dostarczyć. Za to można za jego pomocą zamknąć ją w naskórku. Wielokrotnie wspominałam Wam, że wszelkiego rodzaju olejki należy nakładać na wilgotną skórę. Stworzą one na niej warstwę okluzujną i nie pozwolą, by woda odparowywała z naszej skóry. Wtedy osiągniemy dzięki nim nawilżenie.

Kosmetyk ma formę suchego olejku czyli jest lekki, szybko się wchłania i choć zostawia na skórze tłustą powłokę, to jest ona delikatniejsza niż w przypadku klasycznych olejów w pielęgnacji ciała. Lubię suche olejki, ponieważ po ich użyciu nie czuję się obklejone.

Olejek bardzo przyjemnie pielęgnuje skórę. Używam go już ponad dwa tygodnie i faktycznie zauważyłam, że przy połączeniu pielęgnacji, peelingu oraz szczotkowania ciała na sucho, skóra robi się gładsza, a nierówności zaczynają znikać. Olejek pachnie obłędnie. Innego słowa nie znajduję i wiem, że ten zapach robi wrażenie na wielu osobach. Mi się ten zapach kojarzy ze słodką gumą balonową i co najważniejsze, długo pozostaje on na ciele ale nie jest mdły. Jest idealny.

BODYBOOM Suchy olejek do ciała anti-cellulite pobudzający ekspert - Pure Beauty

Inci: Coco-Caprylate/Caprate, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Crambe Abyssinica Seed Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil Expressed, Perilla Ocymoides Seed Oil, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Olea Europaea (Olive) Husk Oil, Coffea Robusta Seed Extract, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Squalane, Tripelargonin, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Ascorbyl Palmitate,Glycine Soja (Soybean) Oil, Parfum, Hexyl Cinnamal, Citral, Citronellol, Coumarin, Geraniol, Linalool, Limonene.


Za możliwość zrecenzowania kosmetyku bardzo dziękuję marce Pure Beauty.












 

wtorek, 26 lutego 2019

Skarby Wschodu Faberlic SPA

Skarby Wschodu Faberlic SPA

Na instagramowych zdjęciach króluje już wiosna. I wszystko byłoby cudowne gdyby nie śnieg, który co chwilę powraca i znika. Mógłby już zniknąć całkowicie, a zima odejść na kilka miesięcy. Tak chce mi się już ciepła. Dziś u mnie za oknem już 13 stopni, a pod balkonem mam piękne różnokolorowe kwiatki. Chcę by już tak było! Śniegu nie powracaj! Ale zanim to nastąpi i wiosna na dobre zawita, umilam sobie jak mogę ten czas i testuję kolejne dla mnie nowość kosmetyczne. Ostatnio bardzo dużo widziałam kosmetyków Faberlic. Przewijały mi się na Facebooku czy Instagramie. Dużo osób je chwaliło i nawet trafiłam na ciekawą grupę, gdzie dziewczyny wymieniają się opiniami na temat tych produktów. Postanowiłam, że i ja wkroczę do świata Faberlic i dowiem się co w trawie piszczy i czy ta marka faktycznie jest grzechu warta. 


Faberlic zamawiamy dokładnie tak jak dobrze znany nam Avon czy Oriflame czyli przez konsultantki. Zakupy można też zrobić przez internet , bo przecież każda firma teraz nam coś takiego umożliwia. I bardzo dobrze, bo nie każdy ma obok siebie sklep czy konsultantkę. Przejrzałam katalog, który dostałam i w ofercie marki możemy kupić zarówno kosmetyki do pielęgnacji, jak i do makijażu, a także chemię do domu i inne rzeczy. Oferta jest bardzo bogata, a ceny dość konkurencyjne. Niektóre nawet bardzo konkurencyjne. Takie przystępne dla każdego. Ale na stronie internetowej marki wyczytałam również, że Faberlic  to największa rosyjska firma na rynku sprzedaży bezpośredniej, producent unikalnych, opatentowanych tlenowych kosmetyków, które dostarczają tlen do głębokich warstw skóry... Także nie ukrywam, że byłam ich bardzo ciekawa.

Do przetestowania wybrałam sobie w pierwszej kolejności zestaw SPA Skarby Wschodu, w którego skład wchodzą Suchy Olejek do ciała oraz Kremowy żel pod prysznic .


Kremowy żel pod prysznic jest zamknięty w plastikowej butelce o pojemności 200 ml. Jeśli chodzi o konsystencję, to jest on dość gesty, ale w kontakcie z wodą szybko tworzy pianę. Używałam go na gąbkę i dobrze się pieni. Dobrze i skutecznie oczyszcza ciało. Delikatnie nawilża skórę. 



 Z tego co udało mi się wyczytać, to kosmetyk zawiera ekstrakt z lotosu. Ma delikatny, lekko orientalne zapach, który ciężko opisać. Mi pachnie trochę migdałem. Zapach jest jednak bardzo ulotny i po umyciu ciała zaraz go nie czuć. Dla jednych będzie to wadą, dla innych zaletą. Mi w żelu pod prysznic ulotny zapach nie przeszkadza. Zresztą ostatnio zauważyłam, że im bardziej delikatnie coś pachnie to dla mnie lepiej. 


Suchy olejek do ciała zamknięty jest w buteleczce z atomizerem o pojemności 100 ml. Tu muszę przyznać, iż liczyłam na to, że jednak ten zapach będzie bardziej intensywny. W olejkach właśnie takie lubię. Ale on również jest bardzo ulotny. Za to olejek bardzo dobrze nawilża skórę. Podoba mi się to, że wchłania się szybko, a moja skóra po jego zastosowaniu jest od razu miękka i nawilżona. Wygodna forma olejkowej mgiełki bardzo dobrze się u mnie sprawdza. Wielokrotnie już używałam produktów w takiej formie i bardzo je lubię. Ten kosmetyk mimo delikatnego zapachu też się u mnie sprawdził. 


Pierwsze kosmetyki  Faberlic przetestowane. U mnie się sprawdziły. Jeszcze będę miała dla Was kilka recenzji tej marki, także koniecznie tu zaglądajcie bo niebawem się pojawią. 




Znacie kosmetyki Faberlic ?